Kim są Kurdowie, którzy skupiają dziś na sobie uwagę mediów i opinii publicznej na całym świecie? O ludziach od lat walczących o przetrwanie i własne państwo już w tę sobotę, 20 lutego opowie dziennikarz, Paweł Smoleński. Punktem wyjścia do rozmowy będzie wydana przez niego niedawno książka „Zielone migdały, czyli po co światu Kurdowie”. To pierwsze z cyklu spotkań autorskich organizowanych przez Księgarnię Muzeum Emigracji poświęconych najnowszym reportażom.
Od najbliższej soboty – 20 lutego – księgarnia w Muzeum Emigracji rozpoczyna cykl spotkań poświęconych reportażom poruszającym problemy krajów Bliskiego Wschodu, Maghrebu i Kaukazu. W tle opowiadanych historii zawsze będzie się pojawiać problematyka przymusowej emigracji bohaterów opowieści, poszukiwanie przez nich swojego miejsca na ziemi, bycie obcym w nowym środowisku, bycie uchodźcą.
Pierwszą rozmowę – z Pawłem Smoleńskim – poprowadzi Włodzimierz Raszkiewicz, dziennikarz i publicysta Radia Gdańsk. Na spotkaniu będzie można kupić książkę „Zielone migdały, czyli po co światu Kurdowie” w promocyjnej cenie. Wstęp wolny.
Paweł Smoleński jest autorem wielu publikacji dotyczących Bliskiego Wschodu, wśród których znalazły się m.in.: „Izrael już nie frunie” „Irak”, „Oczy zasypane piaskiem”. Jego najnowsza książka, opublikowana przez Wydawnictwo Czarne 3 lutego 2016 roku zatytułowana „Zielone migdały, czyli po co światu Kurdowie”, opowiada o Kurdach zamieszkujących wydzielony, autonomiczny region w północnej części Iraku. Kurdowie to jeden z największy narodów bez własnego państwa. 24 miliony członków tej nacji żyje w rozproszeniu na terenie Turcji, Iranu, Iraku i Syrii. Walczący o niezależność, wplątani w polityczne rozgrywki światowych mocarstw, prześladowani przez Saddama Husajna nieraz musieli szukać nowego miejsca do życia w Europie czy Ameryce Północnej. Autor w swojej opowieści nie wybiega daleko w przeszłość, skupiając się głównie na bieżących problemach Kurdystanu, walce z państwem islamskim ale też na pracy nad tworzeniem nowoczesnego państwa, które pragnie czerpać wzory z zachodnich demokracji.