Ach, cóż to był za wieczór…! – „Ostatni polonez na Batorym” w restauracji Biały Królik w Gdyni
W piątek 17 maja przenieśliśmy się na chwilę w czasie – wszystko w malowniczych okolicznościach gdyńskiego hotelu Quadrille Relais & Chateaux i restauracji Biały Królik, z którymi wspólnie przygotowaliśmy niezwykłą kolację tematyczną, nawiązującą do legendy najsłynniejszego z polskich transatlantyków, „MS Batory”.
Ach, cóż to był za wieczór! 17 maja ponad 100 osób spotkało się w zabytkowych wnętrzach hotelu Quadrille Relais & Chateaux i jednej z najsłynniejszych trójmiejskich restauracji. Biały Królik od lat ma wśród lokalnych foodies status restauracji kultowej, łączącej doświadczenie typu fine-dining z najlepszymi tradycjami kulinarnymi naszego regionu. Tym razem, w czasie kolejnej już w kalendarzu Białego Królika kolacji tematycznej przenieśliśmy się o kilka dekad wstecz. Na talerzach gości znalazły się dania inspirowane menu z legendarnego transatlantyku „MS Batory”. Jak podkreślał Marcin Popielarz, Chef Patron restauracji Biały Królik, tradycyjne receptury sprzed kilkudziesięciu lat zostały nieco odświeżone i zaprezentowane we współczesnej formie – w przygotowanym specjalnie na tę okazję menu znalazły się: set zakąsek według Wacława Duszy (tymbalik z przepiórki / troć bałtycka na pumperniklu / śledź po kaszubsku ze śliwkową nutą oraz przygotowany na zakwasie chleb baltonowski i masło z osełki, oprószone delikatnym pudrem z palonej maślanki. Po przystawkach przyszła pora na kolejne dania – tym razem podniebienia gości rozpieściły krewetki Bellevue zaserwowane w towarzystwie jesiotra (nazywanego dawniej „królem rzek”), delikatny rostbef z puszystym sosem o wyraźnym, estragonowym aromacie oraz esencjonalny barszcz na gołębiu, podany z pierogiem polonusów. Po tak intensywnych doświadczeniach smakowych przyszedł czas na orzeźwiający mus ananasowy z żelką, które doskonale przygotowały gości na danie główne – delikatny, przygotowany na winnym wywarze sandacz a’la Radziwiłł. Podobnie jak na pokładzie Batorego, nie zabrakło też efektownego słodkiego finiszu – bomba Marie Luise, będąca idealnym połączeniem walorów smakowych i wizualnych – tak jak pod koniec słynnych kolacji na transatlantyku została zaserwowana przy zgaszonych światłach, zwieńczona płonącą żywym ogniem kostką cukru.
Coś dla ducha
„Ostatni polonez na Batorym” okazał się nie tylko ucztą dla podniebienia – jeszcze przed rozpoczęciem kolacji goście mieli okazję obejrzeć przygotowaną przez Muzeum Emigracji ekspozycję – restauracyjny stolik z elementami oryginalnej zastawy z „MS Batory” oraz galerię oryginalnych fotografii wykonanych na pokładzie transatlantyku. Na wielu z nich można było rozpoznać postacie znane z kina i telewizji (np. Violettę Villas, Wiesława Gołasa, Krzysztofa Maternę czy Kalinę Jędrusik) – Batory bywał wszak planem filmowym oraz miejscem spotkań towarzyskich, na kilkanaście dni przenosząc podróżnych z szarości okresu PRL-u do świata beztroski i dobrej zabawy.
Po powitalnym kieliszku szampana i wizycie w pokoju z ekspozycją muzealnych zbiorów goście wysłuchali ciekawej prelekcji dr Łukasza Podlaszewskiego z Muzeum Emigracji, który opowiedział o tradycji polskiej żeglugi transatlantyckiej oraz o panujących na Batorym zwyczajach. W przerwie między kolejnymi daniami przenieśliśmy się też do przedwojennej Warszawy – w podróż po jej kawiarniach, barach i restauracjach zabrał nas Bartosz Paluszkiewicz, autor bloga „Przedwojenne Bary, Restauracje i Kawiarnie” oraz książki o tym samym tytule. Kilka jej egzemplarzy można było wygrać w zorganizowanej w trakcie wieczoru loterii (wśród nagród rozlosowano także wyprodukowane przez Bartosza Paluszkiewicza likiery oraz vouchery na kolację w restauracji Biały Królik).
Ostatnie światła zgasły w Białym Króliku przed północą. Gości pożegnał zespół odpowiedzialny za organizację kolacji, zbierając w każdej z sal zasłużone owacje. Spotkanie wokół kuchni Batorego okazało się niezwykle udanym doświadczeniem kulinarnym i doskonałą okazją do i nostalgicznych refleksji nad przeszłością.
Dowiedz się więcej na temat polityki gromadzenia zbiorów Muzeum Emigracji w Gdyni