Różni jesteśmy na naszej arce. Jedni lubią podróżować. Chętnie zmieniają miejsca zamieszkania, szukają nowych przygód. Inni woleliby nigdy nigdzie nie wyjeżdżać, ale nie mieli wyjścia.
Stefan jest ślimakiem. Dom ma zawsze ze sobą, więc pewnie można powiedzieć, że jest domatorem. Ale kocha podróże. Był już wielu miejscach, sam i z przyjaciółmi, a teraz dołączył do nas. W jego skorupie znajdują się małe okienka, przez które można zobaczyć jego wspaniały dom. Są tam różne kolorowe pokoje, które sam zaprojektował. Bo Stefan dawniej pracował jako dekorator wnętrz. Sprawdzał się świetnie, ale dostawał coraz mniej zleceń, bo po dywanach klientów ciągnął się za nim śluzowaty ślad. Ale wróćmy do pokoi w jego skorupie. Służą do wielu ciekawych aktywności. W jednym można tylko siedzieć i myśleć. W jeszcze innym czytać. Trzeci to wielki skarbiec domowego zapachu. Pachnie tam świeżo upieczonym ciastem, mokrym psem, herbatą i środkiem do czyszczenia podłóg. Tego pokoju nigdy nie można wietrzyć, więc jego okienko uszczelnione jest dodatkową warstwą kitu i ślimaczego śluzu. Czwarty pokój to bawialnia. W piątym stoi długi stół, przy którym można przyjmować wielu gości. Jest jeszcze szósty i siódmy pokój, ale już zapomniałam co w nich zobaczyłam.
Ten tekst jest częścią dziennika Agathe, powstającego w ramach projektu „Arka Agathe”. Kolejne odcinki będą publikowane codziennie do 9 grudnia 2023.
Ostatnie odcinki: