Ma sześć nóg i parę czułek. Jest malutka, ale bardzo odważna i pracowita. I jest sama, zupełnie oderwana od swojego normalnego życia. Bo Pszczoły żyją przecież w ulach, w dużych gromadach. Ta nasza musiała ze swojego ula uciekać, bo nie dało się w nim już żyć. W okolicy zabrakło kwiatów, z których mogłaby zbierać nektar. Albo wszędzie panowała susza, a nawet takie małe stworzenia jak nasza Pszczoła muszą przecież pić. Albo może ktoś inny wprowadził się do ula, z którego pochodziła. Pszczoła już nie pamięta, bo takie małe stworzenia najczęściej nie mają dobrej pamięci do takich spraw. Doskonale wiedzą jak dolecieć do konkretnego kwiatka, który rośnie cztery kilometry dalej, ale żeby zaraz zapamiętywać naprawdę jaka katastrofa skłoniła je do wskoczenia na Arkę? My ludzie i nasza ludzka perspektywa, chudziutka jak stojak na parasole.
Ciekawe co myślą Pszczoły, kiedy jednej z nich zabraknie w ulu? I co gdyby zabrakło ich wszystkich? Albo została tylko jedna? Każdy scenariusz jest przerażający i mam trochę kłopot, żeby to przemyśleć. Idę na kawę z Kameleonem i Karaluszycą, znaleźliśmy bardzo miłą kawiarnię na 10 Lutego. Małe kroki, inaczej wszystko mnie przytłoczy.
Ten tekst jest częścią dziennika Agathe, powstającego w ramach projektu „Arka Agathe”. Kolejne odcinki będą publikowane codziennie do 9 grudnia 2023.
Ostatnie odcinki: